Autor: Pola
Pane
Tytuł: Arisjański
fiolet. Cisza
Wydawnictwo:
Warszawska Firma Wydawnicza
Data
wydania: listopad
2012
kategoria: paranormal romance,
fantasy
Każdy
z nas się zastanawiał, jak może wyglądać Ziemia po tzw. „ końcu świata”. Autorka ukazuje jedną z opcji życia po
katastrofie. Dzięki niebywałemu szczęściu udało mi się wygrać tę lekturę w
konkursie urodzinowym na stronie autorki. Chyba długo będę za to wdzięczna
losowi. Arisjański fiolet
jest kolejną książką polskiej pisarki, która mnie zaskoczyła, i to
pozytywnie.
Akcję
książki rozpoczyna się w schronie, w którym od dziesięciu lat przebywa Emily Walker wraz ze swoją mamą. Dziewczyna
po tylu latach postanawia wydostać się na zewnątrz, nie wiedząc, co ją może tam
czekać. Robi to wraz ze swoją mamą. Są osłabione, brudne i zagubione. Jednak
stawiają wszystko na jedną kartę. Gdy docierają do domu dziadka Emily, który
był twórcą owego schronu, nastolatka zdaje sobie sprawę, że jej rodzicielka nie
ma dość sił, aby ruszyć dalej. Zatem wyrusza w dalszą podróż sama. Krajobraz,
jaki widzi, mrozi krew w żyłach. Wysuszone drzewa i ziemia pokryta wulkanicznym
pyłem przypominają jedną ze scen jakiegoś horroru. Do tego dochodzi spotkanie
tajemniczej postaci o pomarańczowej skórze i fiołkowych oczach. Na imię mu
Korin. Pojawienie się go spowoduje wywrócenie dotychczasowego życia Emily do
góry nogami. Dodam jeszcze, że Korin nie jestem Ziemianinem.
Jestem
pozytywnie zaskoczona po raz kolejny. A czemu? Ponieważ następny diament
powstał, i to z rąk naszej rodzimej autorki. Co ewidentnie
pokazuje, że polskie książki nie ograniczają się do klasyki typu Ogniem i mieczem i oficjalnie mogą przestać być tylko z nimi
kojarzone . Dodatkowym szokiem było dla mnie to, że pisarka z wyksztalcenia
jest matematyczką. Obecność nauk
ścisłych jest obecna i wyczuwalna w książce, jednak nie przytłacza, wręcz
przeciwnie, daje nam możliwość analizy. Pewnie myślicie czego? Książka, można powiedzieć, ma nutkę filozoficzną
w tle. Arisjanie odpowiedzieli na apel naukowców i wyruszyli na Ziemię, by
pomóc. Jednak prócz wyglądu różnią się jeszcze czymś i nie jest to tylko język. Pozbawiają siebie możliwości odczuwania zła,
nienawiści i… ale i również miłości i szczęścia.
Ponadto
książka może zyskać miano erotyka. Autorka opisuje bardzo obszernie sceny
erotyczne, które powodują czerwone rumieńce na policzkach czytelnika. Miłość
Emily spotyka się z czysto fizycznym pociągiem Korina. Co z tego wyniknie? Tego
wam nie powiem. Odebrałabym wam całą przyjemność czytania. Dodatkowym atutem
książki jest obecność zespołu w którym gra i śpiewa nastolatka. Do książki dołączon płytkę CD ze wszystkimi
kawałkami, które idealnie pozwalają wczuć się w klimat. Za ten pomysł jestem
bardzo wdzięczna autorce. Dodatkowo obecne są tajemnice, sekrety itp.
Lekturę
polecam każdemu, czyta się przyjemnie i szybko.
Ponadto radzę zabrać się za czytanie od razu, ponieważ powstaje już drugi
tom, którego już sama wyczekuję . Zapomniałabym, taka mała rada zanim
zabierzecie się zaczytanie, wyłączcie gotujące się ziemniaki, bo książka tak
was wciągnie, że na pewno je spalicie.
Zaciekawił mnie opis :) Świetny pomysł na tę płytkę ^^
OdpowiedzUsuńJedna z moich ulubienic ;***
OdpowiedzUsuńHe he, serio spaliłaś ziemniaki?
Ciekawią mnie te sceny erotyczne. Musze zatem dorwać tę książkę.
OdpowiedzUsuńDawno nie czytałam książki z scenami erotycznymi, więc może to już czas ;d I na pewno wyłączę ziemniaki ;d
OdpowiedzUsuńA co tam, trochę erotyki nie zaszkodzi :)
OdpowiedzUsuń