sobota, 18 lipca 2015

Czasami niewłaściwe rzeczy prowadzą nas do właściwych ludzi. Czyli recenzja "Collide".

fot. wydawnictwo Akurat
Autor: Gail McHugh
Tytuł: Collide
Wydawnictwo: Akurat
Data wydania: 17 czerwca 2015
Kategoria: Romans

W związku z tym, że mamy obecnie okres wakacyjny, chciałabym Wam zaprezentować kilka ciekawych książek.
Pierwszą z nich jest "Collide", której autorką jest Gail McHugh, miłośniczka słowa pisanego. Z wdzięcznością mówi o mężu, który wspierał ją przez 15 lat. Czasem zdarzało się, że kpił z tego co robi, ale jak sama mówi: "Bez jego wsparcia pisanie byłoby niemożliwe".

Książka opowiada historię Emily, która zaraz po ukończeniu college'u, w tragicznych okolicznościach traci matkę. Dziewczyna za namową swojego zaborczego chłopaka Dillona, mającego problem z alkoholem, decyduje się na przeprowadzkę do Nowego Jorku. Poznaje tam Gavina, łamacza kobiecych serc. To właśnie on sprawia, że związek Emily staje pod wielkim znakiem zapytania. Rozdarta wewnętrznie musi szybko dokonać wyboru. Przystojny Gavin, czy chłopak z problemami, Dillon? Jedno jest pewne, ból rozstania pozostanie z nią na zawsze.
Oryginalna wersja okładki była zbyt wyuzdana, dlatego twierdzę, że jej polska wersja jest zdecydowanie lepsza. Odzwierciedla ona zawartości książki i zachęca do sięgnięcia po nią. Ponadto tytuł nie został przetłumaczony, co było jak najbardziej celnym posunięciem. Czytelnik w trakcie lektury sam odkrywa jaką informację ze sobą niesie.

"Collide" ma ciekawą i wciągającą fabułę, dzięki temu czyta się ją niesamowicie szybko. Książka jest erotykiem, jednak autorka nie skupiła się głównie na stosunku między bohaterami. Pojawia się ich więcej w połowie, jednak nie przytłaczają całej fabuły, a główny wątek został zachowany. Ponadto język, jakim posługuje się autorka jest prosty w odbiorze, chociaż miałam wrażenie, że momentami był nieco wulgarny. Zważywszy, że "Collide" jest erotykiem, można się było tego spodziewać, a zabieg ten nadał książce odrobinę naturalności.

Z większych zaniedbań, moim zdaniem jest to, że wydawnictwo przy druku postawiło na bardzo jasny, wręcz biały papier, co dla niektórych może być nieco uciążliwe podczas lektury. Kolejnym jest powielanie tematu, ale z tym autorka poradziła sobie całkiem nieźle.

Podsumowując, książka jest lekka i dość przyjemna w odbiorze. Idealna dla Pań lubiących romantyczne historie z wątkiem erotycznym. W tym roku wychodzi tom drugi, dlatego gorąco zachęcam do zapoznania się z tą pozycją.

8 komentarzy:

  1. Chyba nie czytałaś wielu erotyków :) ,,Collide" jest przy książkach np. Sylvi Day bardzo grzeczna. I powiedziałabym raczej, że to romans z nutką erotyki. Czekam na drugą część ! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Żałuję, że nie zdecydowałam się na tę książkę. Może dorwę ją jeszcze w jakiejś promocji.

    OdpowiedzUsuń
  3. Zdecydowanie unikam romansów.

    OdpowiedzUsuń
  4. Hej! Nominowałam Cię do LBA :) Miłej zabawy!
    http://oczytane.blog.pl/2015/08/11/1-2-3-4-liebster-blog-awards/

    OdpowiedzUsuń
  5. Mnie strasznie irytowało zachowanie głównej bohaterki. Jednak jak to bywa w takich książkach są mocno wciągające i zapewne sięgnę po tom drugi. Cóż widać jestem masochistką ;P Pozdrawiam.

    houseofreaders.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Od 1 stycznia Wyzwanie biblioteczne, prowadzone do tej pory przez Martę Kor, będzie pod moimi skrzydłami. Już teraz zapraszam do zapoznania się z zasadami Wyzwania - http://monweg.blog.onet.pl/wyzwanie-biblioteczne/, jak również zapraszam gorąco do uczestnictwa.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ZAPRASZAM!
      Uwaga Konkurs!
      Do wygrania jedna albo dwie książki.
      Przyłącz się!
      http://monweg.blog.onet.pl/2016/01/21/robie-konkurs-bo-moge-4/

      Usuń
  7. Jedna z moich ulubionych książek! Teraz jestem w trakcie czytania drugiej części :p Polecam i to bardzo! Gavin skradnie Twoje serce :D

    http://sinkingindreams.blogspot.com/2016/05/collide-gail-mchugh.html

    OdpowiedzUsuń