Autor: Anna Gręda
Tytuł: Ogar Boga. Popiół i Piach
Wydawnictwo: Novae Res
Data wydania: 5 maja 2015
Kategoria: fantastyka, fantasy
Dosyć długo, z przyczyn obiektywnych,
nie sięgałam po fantastykę, pomimo iż jest to jeden z moich
ulubionych gatunków literackich. Nie ukrywam, że czekałam na
moment, gdy książka pojawi się w obiegu, aby móc ją przeczytać,
zwłaszcza że miałam okazję obserwować proces jej powstawania,
ponieważ Autorka zgłosiła się do mnie jak i do akcji „Polacy
nie gęsi i swoich autorów mają” z prośbą o patronat i
zgodziłam się.
Anna Gręda to młoda pisarka, tworząca
powieści fantastyczne połączone z romansem oraz kryminałem,
wielbicielka głośnej i ostrej muzyki, zwierząt oraz słodyczy.
Szalona romantyczka, rozmarzona dusza, prawdziwy mól książkowy.
Urodzona na Śląsku, swoja przygodę z pisaniem zaczęła w wieku 13
lat i pragnie ją kontynuować. W wolnych chwilach prowadzi swój
autorski blog, na którym, między innymi popiera promowanie polskiej
twórczości. Marzy o ekranizacji którejś ze swoich powieści.
Opis wydawcy:
Kira Santiago jest żywym dowodem na
to, że cięty język, seksapil i umiejętność posługiwania się
naostrzoną stalą to istotnie zabójcza mieszanka. Łowczyni,
tajemnicza hybryda i wyjątkowo niebezpieczna zabójczyni stanowi
najsilniejsze ogniwo w łańcuchu pokarmowym wśród istot
nadnaturalnych i ludzi.
Kiedy w mieście pojawiają się
kłopoty z nowonarodzonymi wampirami, urządzającymi sobie bufet na
ulicach, polując na niewinnych ludzi, Kira zwołuje swoich dawnych
towarzyszy broni, by urządzić polowanie na wampira, który puszcza
swoich nowo przemienionych pobratymców samopas.
Łowczyni nie wie jednak, że w pobliżu
czai się ktoś silniejszy i groźniejszy od niej, ktoś kto nie ma
zamiaru stać z boku i biernie czekać na dalszy ciąg wydarzeń.
Zacznijmy od plusów książki. Po
pierwsze – wykonana na najwyższym poziomie okładka, która
doskonale oddaje klimat książki oraz jej motyw przewodni, dzięki
czemu od razu przyciąga wzrok potencjalnego czytelnika.
Ponieważ książkę czytałam w formie
e-booka, jeszcze przed oficjalną korektą, nie będę się tu
odnosić do ewentualnych potknięć językowych w finalnej wersji
tekstu. Jedak nie mogłam się oprzeć i zajrzałam przelotnie do
wersji finalnej papierowej. To co najbardziej rzuciło mi się w oczy
to czcionka, która została odpowiednio według mnie dobrana. Nie
jest ona ani za duża, ani za mała. Po drugie – ciekawie
zarysowani bohaterowie, wreszcie po trzecie - oryginalna fabuła.
Z minusów – zbyt wielkie
nagromadzenie przedstawicieli świata magii w jednej lokacji,
nienaturalne nawet jak na powieść fantasy oraz rozczarowujące, jak
dla mnie, zakończenie. Mimo tego książka wypada dobrze. Czyta się
lekko, fabuła jest bardzo zachęcająca i z niecierpliwością
czekam na kolejny tom.
Hmm, hmm... czeka u mnie w kolejce do przeczytania i zrecenzowania, może będzie faktycznie dobra...
OdpowiedzUsuńNie przepadam za takimi książkami. Do tego jak jest zbyt dużo przedstawicieli świata magii i rozczarowujące zakończenie, to tym bardziej nie sięgnę.
OdpowiedzUsuńCiekawie brzmi :)
OdpowiedzUsuńFabuła mi się podoba i głównie z jej powodu zajrzałabym do tej książki.
OdpowiedzUsuńA ja fantastyki za to nie lubię, a czytać o wampirach? :o to byłoby dla mnie szaleństwo ;p
OdpowiedzUsuń