poniedziałek, 10 lutego 2014

Idź za strzałkami, czyli recenzja „Kota lubi szanuje”


Autor: Michalina Kłosińska-Moeda
Tytuł: Kota lubi szanuje
Wydawnictwo: Replika
Premiera: 18 luty 2014
kategoria:  literatura dla kobiet


Dzięki niebywałemu szczęściu nadarzyła mi się pierwsza w życiu okazja przeczytania przedpremierowo książki. Bardzo się ucieszyłam i natychmiast zabrałam się za lekturę. Nie ukrywam, czytanie książki trochę zajęło. Jednak nie było to spowodowane nudną fabułą, tylko kłopotami ze zdrowiem.

Hania ma dwa fakultety. Przeprowadza się do odziedziczonego po ciotce mieszkania w Warszawie. Ma nadzieję, że uda jej się znaleźć tam wymarzoną pracę. Jednak cała masa wysłanych e-maili i CV pozostaje bez odpowiedzi. Któregoś dnia dostaje telefoniczną odpowiedź z pewnej korporacji. Udaje się na rozmowę z nadzieją, że zdobędzie bardzo dobrze płatną pracę. I tak oto rozpoczyna swoją pracę w agencji reklamowej jako… wykwalifikowana sprzątaczka. Nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło, ale o tym musicie się przekonać sami, sięgając po tę pozycję. Dodam jeszcze, że nie brakuje w niej zabawnych, wzruszających oraz irytujących scen.

Nie ukrywam, że nie sama okładka trochę mnie rozczarowała. Chodzi mi o kolorystykę, nie przepadam zbytnio za różowym. Moim zdaniem okładka świetnie wyglądałaby w odcieniach fioletu i zieleni. Cóż, nie radzę czytelnikom wybierać książki na podstawie samej okładki. Nieobce jest nam w końcu powiedzenie, że nie ocenia się książki po okładce. Osobiście staram się tego nie robić, choć często dobra okładka to połowa sukcesu.

Książkę czyta się szybko i lekko. Kota lubi szanuje zajmie szczególne miejsce w moim sercu, bo pokazuje pewne problemy, z jakimi borykają się młodzi ludzi. Mimo że ma się wykształcenie, to ciężko o znalezienie dobrej pracy. Książka świetnie pokazuje realia Polski, dodając wątek miłosny i humorystyczny


Polecam ją każdej kobiecie w każdym wieku. Jest ona idealna na wszystkie pory dnia i roku. Nie ukrywam, że ucieszyła mnie data premiery, ponieważ ma ona miejsce w przeddzień moich urodzin. Nie powiem których, ponieważ kobiety zawsze mają 18 lat ;) Sama książka idealnie komponuje się z dobrą gorącą herbatą z cytryną.

6 komentarzy:

  1. Bardzo polubiłam tę pozycję :-). I ja już niedlugo biorę się za recenzje xD

    OdpowiedzUsuń
  2. nie wiem czemu ale nie mogę się przekonać do tej książki, może z powodu tego "kota" w tytule i na okładce. Jakoś nie pałam miłością do tych zwierząt..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. sama nie przepadam za tymi stworzeniami;) ale ksiazka godna przeczytania;p

      Usuń
  3. Mi książka też się strasznie spodobała ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Kotów nei lubię, tym bardziej, że wywołują u mnie napady niekontrolowanego kichania, ale na książkę z pewnością się skuszę :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Witaj!
    Chciałabym Cię serdecznie zaprosić do udziału w moim autorskim czytelniczym wyzwaniu pt. KLUCZNIK.
    W skrócie - polega ono na czytaniu książek posiadających zaproponowane comiesięczne kluczniki, czyli hasłs-klucze.
    Szczegóły tutaj: http://recenzjeami.blogspot.com/2014/03/wyzwanie-czytelnicze-klucznik.html
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń