piątek, 2 sierpnia 2013

Miłość jest pełna pułapek. Czyli recenzja Arisjańskiego fioletu. Ciszy.




Autor: Pola Pane
Tytuł: Arisjański fiolet. Cisza
Wydawnictwo: Warszawska Firma Wydawnicza
Data wydania:  listopad 2012
kategoria: paranormal romance, fantasy

                Każdy z nas się zastanawiał, jak może wyglądać Ziemia po tzw. „ końcu świata”.  Autorka ukazuje jedną z opcji życia po katastrofie. Dzięki niebywałemu szczęściu udało mi się wygrać tę lekturę w konkursie urodzinowym na stronie autorki. Chyba długo będę za to wdzięczna losowi. Arisjański  fiolet   jest kolejną książką polskiej pisarki, która mnie zaskoczyła, i to pozytywnie.


                Akcję książki rozpoczyna się w schronie, w którym od dziesięciu lat przebywa  Emily Walker wraz ze swoją mamą. Dziewczyna po tylu latach postanawia wydostać się na zewnątrz, nie wiedząc, co ją może tam czekać. Robi to wraz ze swoją mamą. Są osłabione, brudne i zagubione. Jednak stawiają wszystko na jedną kartę. Gdy docierają do domu dziadka Emily, który był twórcą owego schronu, nastolatka zdaje sobie sprawę, że jej rodzicielka nie ma dość sił, aby ruszyć dalej. Zatem wyrusza w dalszą podróż sama. Krajobraz, jaki widzi, mrozi krew w żyłach. Wysuszone drzewa i ziemia pokryta wulkanicznym pyłem przypominają jedną ze scen jakiegoś horroru. Do tego dochodzi spotkanie tajemniczej postaci o pomarańczowej skórze i fiołkowych oczach. Na imię mu Korin. Pojawienie się go spowoduje wywrócenie dotychczasowego życia Emily do góry nogami. Dodam jeszcze, że Korin nie jestem Ziemianinem.
                Jestem pozytywnie zaskoczona po raz kolejny. A czemu? Ponieważ następny diament powstał,  i to  z rąk naszej rodzimej autorki. Co ewidentnie pokazuje, że polskie książki nie ograniczają się do klasyki typu Ogniem i mieczem  i oficjalnie mogą przestać być tylko z nimi kojarzone . Dodatkowym szokiem było dla mnie to, że pisarka z wyksztalcenia jest matematyczką. Obecność  nauk ścisłych jest obecna i wyczuwalna w książce, jednak nie przytłacza, wręcz przeciwnie, daje nam możliwość analizy. Pewnie myślicie czego?  Książka, można powiedzieć, ma nutkę filozoficzną w tle. Arisjanie odpowiedzieli na apel naukowców i wyruszyli na Ziemię, by pomóc. Jednak prócz wyglądu różnią się jeszcze czymś i nie jest to tylko język.  Pozbawiają siebie możliwości odczuwania zła, nienawiści i… ale i również miłości i szczęścia.
                Ponadto książka może zyskać miano erotyka. Autorka opisuje bardzo obszernie sceny erotyczne, które powodują czerwone rumieńce na policzkach czytelnika. Miłość Emily spotyka się z czysto fizycznym pociągiem Korina. Co z tego wyniknie? Tego wam nie powiem. Odebrałabym wam całą przyjemność czytania. Dodatkowym atutem książki jest obecność zespołu w którym gra i śpiewa nastolatka.   Do książki dołączon płytkę CD ze wszystkimi kawałkami, które idealnie pozwalają wczuć się w klimat. Za ten pomysł jestem bardzo wdzięczna autorce. Dodatkowo obecne są tajemnice, sekrety itp.
                Lekturę polecam każdemu, czyta się przyjemnie i szybko.  Ponadto radzę zabrać się za czytanie od razu, ponieważ powstaje już drugi tom, którego już sama wyczekuję . Zapomniałabym, taka mała rada zanim zabierzecie się zaczytanie, wyłączcie gotujące się ziemniaki, bo książka tak was wciągnie, że na pewno je spalicie.
               

5 komentarzy:

  1. Zaciekawił mnie opis :) Świetny pomysł na tę płytkę ^^

    OdpowiedzUsuń
  2. Jedna z moich ulubienic ;***
    He he, serio spaliłaś ziemniaki?

    OdpowiedzUsuń
  3. Ciekawią mnie te sceny erotyczne. Musze zatem dorwać tę książkę.

    OdpowiedzUsuń
  4. Dawno nie czytałam książki z scenami erotycznymi, więc może to już czas ;d I na pewno wyłączę ziemniaki ;d

    OdpowiedzUsuń
  5. A co tam, trochę erotyki nie zaszkodzi :)

    OdpowiedzUsuń