poniedziałek, 5 sierpnia 2013

Wiedziałam, że słowa mogą ranić, ale nie wiedziałam, że mogą zabić. Czyli recenzja Sekretu Julii.



Autor: Tahereh Mafi
Tłumaczenie: Małgorzata Kafel
Tytuł oryginału: Unravel Me
Wydawnictwo: Otwarte / Moondrive
Data wydania:  17 lipca 2013
Kategoria: fantasy, paranormal romance

Sekret Julii  jest kolejną książką dwudziestoczteroletniej Tahereh Mafi opisującą losy Julii. Po skończeniu pierwszego tomu Dotyk Julii, czułam niedosyt. W napięciu wyczekiwałam na premierę kolejnego domu a później na przesyłkę. Niemal natychmiast po otrzymaniu książki z wydawnictwa, przystąpiłam do czytania.  Co do wstępu nie ma co się rozdrabiać, książka jest fenomenalna.
                Akcja rozpoczyna się w momencie, gdy Julia znajduje się w Punkcie Omega. Ma problemy z aklimatyzacją w nowym otoczeniu. Ponadto  nadal nie panuje nad swoim darem.  Czuje się tutaj obca, samotna i znienawidzona przez wszystkich. Nie umie , ani nie potrafi nawiązać przyjaźni, ponieważ  nigdy nie miała ku temu okazji. Widzi, że ludzie się jej boją. Znają jej dar. Nie brakuje również śmiesznych momentów, których głównym bohaterem jest Kenji. Od początku książki sytuacja między Julią i Adamem wydaje się być napięta. Po pewnym czasie wychodzi na jaw to, że chłopak może jej dotknąć i nie jest to  darem losu przypadkiem.  Próbuje on ukryć ten fakt przed dziewczyną, nie chce jej powiedzieć, co się dzieje. W końcu prawda wychodzi na jaw . Dziewczyna jest wstrząśnięta tym faktem. Jednak to nie wszystko. W końcu w okolice Punktu Omega przybywa ojciec Warnera. Porywa kilku znajomych z Punktu. W zamian za nich życzy sobie ją. Dziewczyna się zgadza i idzie na spotkanie, i podczas którego  omal nie zabiła mężczyzny.  Okazuje się, że nie jest on tylko ojcem Warnera. Dodatkowo sam Aaron, bo tak ma na imię chłopak, nie przez przypadek może dotknąć Julii. Jednak nie zdradzę wam wszystkich sekretów faktów z książki, ponieważ odebrałabym wam radość czytania.
                Książka nie wątpliwie jest świetnie napisana. Mimo, że jest to drugi tom, to nie jest nudny. Wręcz przeciwnie, wciąga z niebywałą siłą.  Dodatkowo tytuł idealnie oddaje charakter książki, ponieważ bohaterka faktycznie skrywa sekret. Dodatkowo jej serce zaczyna szybciej bić dla jej największego wroga. Walczy z tym jednak jej opór powoli słabnie. Widzi między sobą a nim pewne podobieństwa.
                Podczas czytania nie zabraknie krwawych, romantycznych, erotycznych, zaskakujących, śmiesznych oraz płaczliwych momentów.  Raz się rumienisz, później śmiejesz a na końcu płaczesz.   Liczba łzawych scen jest dość obszerna, dlatego osobom, które łatwo ronią łzy, polecam zaopatrzyć się w dość sporą ilość chusteczek.
                 Zakończenie książki jest o tyle zaskakujące, że czytelnik ma ochotę czytać dalej, jednak uświadamia sobie zaraz, że to koniec lektury. Mam nadzieję, że dość szybko zostanie przetłumaczony kolejny tom. Nie mogę się doczekać, jak zakończy się ta historia. Jednogłośnie mogę stwierdzić, że ta książka zostanie przeze mnie przeczytana nie jednokrotnie i na pewno ponownie będę płakać oraz rumienić się. Jeśli macie jakieś plany w przerwie w czytaniu, to radzę je odwołać. Podczas czytania zapomnicie o bożym świecie. Jeśli pierwszy tom was wciągnął, to drugi pochłonie Was bez reszty.  Skończyłam czytać po drugiej w nocy i byłam zdziwiona, że to ta godzina. Później leżałam w łóżku jeszcze ponad godzinę, myśląc o zakończeniu i czego mogę spodziewać się w trzecim tomie.
 (…)A rękawiczki zostawiam w domu.

5 komentarzy: