Tytuł: Apokalipsa według Pana Jana
Wydawnictwo: Rebis
Data wydania: 5 listopada 2014
Kategoria: Fantastyka
postapokaliptyczna
Oficjalnie
mogę ogłosić, że przeczytałam pierwszą książkę w moim życiu
z gatunku postapo, i żyję. „Apokalipsą według Pana Jana”
przeprowadzono na mnie swego rodzaju chrzest. Bałam się tego
gatunku, ale intrygował mnie od czasu, gdy poznałam Gosię z
Zapiski przypomnianych krain. Za jej namową sięgnęłam po tego
typu literaturę. Ale przejdźmy do meritum.

Podobno
powieść nie należy do najłatwiejszych w tym gatunku, ale czy
istnieje taka łatwiejsza? Sama głównie zaczytuję się w typowej
literaturze kobiecej, dlatego na początku było mi ciężko wgryźć
się w akcję. Ciągle się w niej gubiłam, przez co czytanie
pierwszych stu stron szło mi bardzo opornie. Jednak później akcja
zaczęła nabierać tempa i wtedy już nie mogłam się od książki
oderwać. Ostatnie strony po prostu połykałam. Żałuje, że
książka zakończyła się w takim momencie. Jeśli kogoś
interesuje „co by było gdyby?”, to sądzę, że pokocha tę
historię. Jednym z atutów książki jest miejsce akcji - Wrocław.
Kolejny to świetnie dopasowana czcionka, nie męczy wzroku w trakcie
czytania. Następny plus za okładkę przedstawiającą zniszczone
miasto, co idealnie oddaje charakter powieści, a postać trzymająca
flagę od razu kojarzy mi się z tytułowym Panem Janem. Ponadto
książka zawiera notkę biograficzną o autorze. Nie każda taką
zawiera, a szkoda, bo miło jest przeczytać parę słów na temat
twórcy danej pozycji literackiej. Minusem dla mnie jest spora ilość
terminów wojskowych. Ja, jako osoba nieznająca się na militariach,
mam z tym problem, ale są osoby, które znają ten gatunek i dla
nich to nie powinien być problem. Mimo wszystkich zwrotów i nazw,
język, jakim posługiwał się autor, nie sprawiał mi kłopotu.
Książka zawiera wulgaryzmy, ale kto w dzisiejszych czasach ich nie
używa, a zwłaszcza wojskowi. Dzięki nim „Apokalipsa według Pana
Jana” wydawała się naturalną i bardzo realistyczną w odbiorze
historią.
Od dłuższego czasu planuję sięgnąć po książkę z tego typu fabułą. Jednak nie mogłam znaleźć odpowiedniej. Mnie też pewnie będzie ciężką się w nią wbić, bo po raz pierwszy, może sięgnę po ten gatunek.
OdpowiedzUsuń