sobota, 28 marca 2015

Wywiad z M.J. Arlidge / Interview with M.J. Arlidge

M.J. Arlidge przez piętnaście lat pracował dla telewizji, specjalizując się w produkcjach spod znaku drama. Ostatnie pięć spędził przy produkcji kilku seriali kryminalnych dla ITV, emitowanych w godzinach najlepszej oglądalności, w tym The Little House, Undeniable oraz znanych ze stacji Tele 5 Rozdartych. Aktualnie pisze scenariusze do Milczącego świadka (w Polsce dostępnego na BBC Entertainment). Jego debiutancka, bestsellerowa książka Ene, due, śmierć, w której po raz pierwszy pojawia się inspektor Helen Grace, została przetłumaczona już na dwadzieścia jeden języków. Polska premiera drugiego tomu serii – Powiedz panno, gdzie ty śpisz – jest planowana na wrzesień 2015 roku.

M.J. Arlidge has worked in television for the last fifteen years, specializing in high end drama production. In the last five years Arlidge has produced a number of prime-time crime serials for ITV, including The Little House, Undeniable and the very well-known on Tele 5 Torn. He is currently writing screen plays for the Silent Witness (in Poland available on BBC Entertainment). His debut and bestseller book Eeny Meeny in which inspector Helen Grace is presented for the first time has been translated into twenty one different languages. Polish first run of the second volume of the series – Pop Goes the Weasel – is being planned for September 2015.

Źródło: www.czwartastrona.pl
 

Dzięki uprzejmości wydawnictwa Czwarta Strona miałam okazję zadać autorowi kilka pytań. Jesteście ciekawi, którą aktorkę widzi on w roli Helen Grace? Czy M.J. Arlidge odwiedzi Polskę? A może interesuje was, co pisarz myśli o reinkarnacji? Zapraszam do przeczytania…

Thanks to the courtesy of the publishing house Czwarta Strona I have had the opportunity to ask the author a few questions. Are you curious about which actress he thinks is ideal for the role of Helen Grace? Will M.J. Arlidge visit Poland? Or maybe you are interested in writer’s approach to reincarnation? Feel welcome to read!



WYWIAD Z M.J. ARLIDGEM

INTERVIEW WITH M.J. ARLIDGE



Julita Sobolewska:

Ene, due, śmierć to pana debiut literacki. Ciekawi mnie, jak zareagowali bliscy na wieść o tym, że wydaje pan książkę.

Eeny Meeny is your literary debut. I’m wondering what was the reaction of your family, when they found out that you’re about to publish a book?

M.J. Arlidge:

Like me, they were thrilled. Though some of them were worried they might be a bit scared when they read it…

Jak ja, byli podekscytowani. Chociaż niektórzy z nich martwili się, że mogą się troszkę przestraszyć, kiedy już zaczną czytać…

JS:

Przez 15 lat pracował pan w telewizji. Skąd pomysł, aby zająć się pisarstwem?

You had worked in television for 15 years. Where did you get the idea to take up writing?

MJA:

I have always wanted to write, but lacked the confidence to do so. Then, as my 40th birthday approached, I said to myself “What the heck!” and wrote it anyway. I’m very glad I did.

Ja zawsze chciałem pisać, ale brakowało mi pewności siebie. Później, kiedy nadeszły moje czterdzieste urodziny, powiedziałem sobie: „Co do licha?!” i tę książkę napisałem, mimo wszystko. Jestem bardzo zadowolony, że to zrobiłem.

JS:
fot. Julita S.

Ene, due, śmierć wydaje się być bardzo realistyczną historią. Czy może mi pan zdradzić swoje inspiracje?

Eeny Meeny seems to be a very realistic story. Can you reveal your inspirations?

MJA:

I do a lot of research and spent many happy hours in Southampton – a port on the South Coast of England where Eeny Meeny is set – walking the streets looking for inspiration. But I find it is your imagination that is your most powerful tool, so once I’d completed my research, I just closed my eyes and let my mind wander…

Przeprowadziłem mnóstwo badań i spędziłem wiele szczęśliwych godzin w Southampton – porcie na południowym wybrzeżu Anglii, gdzie rozgrywa się akcja Ene, due, śmierć – spacerując ulicami w poszukiwaniu inspiracji. Ale odkryłem, że to wyobraźnia jest naszym najpotężniejszym narzędziem, więc gdy tylko zakończyłem przygotowania, po prostu zamknąłem oczy i pozwoliłem moim myślom wędrować…

JS:

Kto jest dla pana literackim autorytetem?

Who is your literary influence?

MJA:

I have always devoured crime fiction, especially the work of the great US thriller writers, such as Thomas Harris, James Patterson and my all-time favourite, Patricia Highsmith. We are all fascinated by the question of why people commit acts they know to be harmful or immoral and these writers write incisively about the darkest corners of the criminal mind. Having spent so much time in the company of compelling characters like Tom Ripley and Hannibal Lecter, it was no surprise that I found myself drawn to the serial killer genre.

Zawsze pożerałem kryminały, szczególnie prace wielkich amerykańskich autorów dreszczowców, jak Thomas Harris, James Patterson i moja faworytka po wsze czasy, Patricia Highsmith. Wszystkich nas nurtuje pytanie, dlaczego ludzie popełniają czyny, o których wiedzą, że są krzywdzące czy niemoralne, a ci autorzy opisują wnikliwie najmroczniejsze zakamarki zbrodniczych umysłów. Spędzałem wiele czasu w towarzystwie fascynujących postaci pokroju Toma Ripleya i Hannibala Lectera, toteż nie było niespodzianką, że również zawodowo dałem się pochłonąć opowieściom o seryjnych mordercach.

JS:

Podczas pisania jedni wolą ciszę i spokój, inni zaś potrzebują bodźców w postaci np. muzyki. W jakich warunkach najlepiej pisze się panu?

During writing some people prefer peace and harmony. Others prefer different impulses such as music. Which conditions are most suitable for you?

MJA:

Jo Nesbø is a big fan of atmospheric noise and so am I. I love writing in public places – cafes, pubs and so on. Often I do plug into my music – it has to be classical and I particularly love religious choral music, particularly funeral masses. Very creepy and atmospheric to listen to whilst you’re writing about dark deeds.

Jo
Nesbø jest wielkim fanem miejskiego gwaru, ja również. Uwielbiam pisać w miejscach publicznych – kawiarniach, pubach itd. Często włączam sobie muzykę – to musi być klasyka, szczególnie kocham religijny śpiew chóralny, msze żałobne. Słuchanie tego wywołuje ciarki i buduje klimat, gdy piszesz akurat o mrocznych uczynkach.

JS:

Jakiego rodzaju muzyki słucha pan na co dzień? Ma pan może ulubiony zespół?

What music do you listen to everyday? Have you got a favourite band?

MJA:

Currently I’m listening to Mark Ronson. I love the stuff he did with Amy Winehouse and now he’s turning into a great solo artist. But my default is probably Prince. Like him or loathe him, he’s a genuine original.

Obecnie słucham Marka Ronsona. Kocham materiał, który nagrał z Amy Winehouse, a teraz zmienia się we wspaniałego artystę solowego. Ale podstawowym podkładem dla mnie jest prawdopodobnie Prince. Możesz go lubić albo nienawidzić, ale on jest genialnym twórcą.

JS:

Czy pamięta pan swoją pierwszą samodzielnie przeczytaną książkę? Opowie mi pan o niej?

Do you remember the first book you’ve read? Can you tell me about it?

MJA:

I loved the books of Roald Dahl. One of my first memories is reading “James and the Giant Peach”. I remember being astonished by the unusual characters and the gripping story. I thought to myself: “How does this guy come up with this stuff?”.

Kochałem książki Roalda Dahla. Jednym z pierwszych moich wspomnień jest lektura „Jakubka i brzoskwini olbrzymki”. Pamiętam moje zdumienie niezwykłymi postaciami i wciągającą opowieścią. Pomyślałem sobie: „Skąd ten gość czerpie takie pomysły?”.

JS:

Każde dziecko snuje marzenia o tym, kim będzie, gdy dorośnie. A pan? Kim chciał pan zostać?
Every child spins dreams about who they want to be when they grow up. What about you? Who did you want to be?

MJA:

I always wanted to be a writer – never had any doubts. My father was a criminal lawyer and used to leave crime scene photos, even autopsy videos lying around, so I guess it was always likely I’d be drawn towards crime fiction.

Zawsze chciałem zostać pisarzem – nigdy w to nie wątpiłem. Mój ojciec był adwokatem w sprawach kryminalnych i zdarzało mu się pozostawiać na widoku zdjęcia z miejsc zbrodni, nawet nagrania z autopsji leżały wokół, więc przypuszczam, że to właśnie było czynnikiem, który pchnął mnie w stronę kryminału jako nurtu.

JS:

Wierzy pan w reinkarnację? Proszę sobie wyobrazić, że dane jest panu przeżyć kolejne życie. Powraca pan w przyszłości jako obywatel innego państwa, członek innej narodowości, grupy etnicznej… Załóżmy, że ma pan prawo wyboru. Kim będzie? Gdzie i w jakim języku szukać będziemy kolejnych pana książek?

Do you believe in reincarnation? Imagine, that you are given another life to live. You come back in the future as a citizen of another country, member of different nationality, ethnic group… Let’s assume you have a right to choose. Who will you be? Where and in what language should we be looking for your next books?

MJA:

What a crazy question! I don’t believe in an afterlife, but let’s go for it anyway… I’d be tempted to come back in my own country so I could see how my kids had got on in life. If I had to choose another country, I’d probably be an Indian, living maybe in Mumbai. I have spent a good deal of time in India. It’s such a dynamic country with such a great future ahead of it. I’ll be fascinated to see how it evolves as a country.

Co za zwariowane pytanie! Nie wierzę w życie po życiu, ale spróbujmy mimo wszystko… Kusiłoby mnie, aby powrócić w moim własnym kraju, bym mógł zobaczyć, jak wiedzie się moim dzieciom. Gdybym musiał wybrać inne miejsce, byłbym przypuszczalnie Hindusem, żyjącym może w Bombaju. Spędziłem dobry kawał czasu w Indiach. To dynamicznie rozwijający się kraj, który ma przed sobą wielką przyszłość. Byłbym zachwycony, mogąc obserwować, jak Indie ewoluują jako państwo.

JS:

Co najbardziej kojarzy się panu z Polską? Zna pan jakichś polskich pisarzy?

What mostly associates you with Poland? Do you know any Polish writers?

MJA:

There is such a large Polish community in London now that I feel I know Polish people pretty well. They are warm, funny, hardworking and like the English are fond of their beer. I have heard of lots of exciting authors like Dorota Maslowska and Olga Tokarczuk but I must confess I haven’t read them yet. I hope to come to Poland soon, so I can become better educated!

W Londynie żyje olbrzymia społeczność Polaków, czuję, że znam ich całkiem dobrze. Są ciepli, zabawni, ciężko pracują i tak jak Anglicy bardzo lubią swoje krajowe piwo. Słyszałem o wielu ekscytujących autorach, o Dorocie Masłowskiej i Oldze Tokarczuk, ale muszę przyznać, że jeszcze ich nie czytałem. Mam nadzieję przyjechać wkrótce do Polski, więc istnieje szansa, że lepiej się wyedukuję!

JS:

Ma pan już w Polsce spore grono fanów. Naprawdę jest szansa, że nas tu pan odwiedzi?

You have got quite a few fans in Poland. Is there a real chance, that you will visit them one day in their country?

MJA:

Absolutely. Name the date!

Oczywiście. Wyznaczcie datę!

JS:

Czytając książkę, niejednokrotnie zastanawiałam się nad tym, jak wyglądałaby ewentualna ekranizacja i którzy aktorzy wcieliliby się w bohaterów opowieści… Jak wyobraża pan sobie obsadę takiego filmu?

While reading a book I was repeatedly wondering how a screen version would look like and what actors would personify the characters of the book… How do you imagine the crew of such movie?

MJA:

There are so many brilliant actresses who could play Helen Grace, but I have a soft spot for Charlotte Gainsbourg. I think she’d be amazing.

Jest wiele znakomitych aktorek, które mogłyby wcielić się w rolę Helen Grace, jednak ja mam słabość do Charlotte Gainsbourg. Sądzę, że byłaby niesamowita.

JS:

Jak ocenia pan polską wersję okładki? Jest lepsza od oryginału?

How do you judge Polish version of the book cover? Is it better than the original?

MJA:

It’s very different. To my mind the Polish cover is more striking and exciting. The English can be rather restrained at times…

Bardzo się od niego różni.
Moim zdaniem, polska okładka robi większe wrażenie, ekscytuje. Angielska może się wydawać raczej powściągliwa…

JS:

Czy uważa pan, że można czasem ocenić książkę po okładce?

Do you think you can judge a book by its cover?

MJA:

No. I have been published in over 25 countries and every cover has been different. Very few of them have anything to do with the content of the book!

Nie. Publikowałem w co najmniej dwudziestu pięciu krajach i każda okładka była inna. Nieliczne nie miały nawet nic wspólnego z treścią książki!

JS:

Interesuje mnie pana zdanie na temat kopiowania i udostępniania książek w Internecie…

I am interested in your opinion of copying books and sharing them on the internet…

MJA:

I would like everyone to read, but authors have to be protected. A novel is a labor of love and that effort should be rewarded.

Chciałbym, aby wszyscy czytali, ale autorzy muszą być chronieni. Powieść to dzieło tworzone z pasją i ten trud powinien być wynagrodzony.

JS:

Jaki ma pan stosunek do plagiatu?

What’s your attitude towards plagiarism?

MJA:

I think obvious and blatant plagiarism is bad. But there are so many echoes in all our works because we all read the same great novelists and are all interested in the same fundamental, human questions. Sometimes the line is hard to draw.

Uważam, że oczywiste i rażące plagiatorstwo jest złe. W naszych utworach jest jednak wiele powtórzeń, bo wszyscy czytamy tych samych wielkich powieściopisarzy i wszystkich nas interesują odpowiedzi na te same fundamentalne, ludzkie pytania. Czasem trudno wyznaczyć granicę.

JS:

Zdradzi mi pan swoje największe marzenie?

Can you reveal your biggest dream?

MJA:

I want to be the British James Patterson!!! Beyond that, I’d like to visit every country before I die. I love to travel.

Chcę być brytyjskim Jamesem Pattersonem!!! Poza tym, pragnę odwiedzić każdy kraj, zanim umrę. Kocham podróże.

JS:

Czym, poza pisaniem, zajmuje się pan na co dzień? Ma pan jakieś hobby?
What else do you do apart from writing? Have you got a hobby?

MJA:

I love to be active, as an antidote to all those hours sat hunched over a desk. Tennis, skiing and particularly diving/snorkeling. I love being weightless under water – there’s no feeling like it.

Uwielbiam aktywność fizyczną, jako antidotum na wszystkie te godziny, gdy siedzę zgarbiony nad blatem biurka. Tenis, narty, a szczególnie nurkowanie. Kocham stan nieważkości pod wodą – tego uczucia nie można z niczym porównać.

JS:

Dowiaduje się pan, że w przeciągu trzech dni Ziemia przestanie istnieć. Co pan robi?

You have just found out that the Earth will no longer exist in 3 days. What are you going to do?

MJA:

Open that expensive bottle of wine I’ve been saving for a special occasion. I’d try to go out with a bang – no point being miserable about something you can’t change.

Otwieram tę drogą butelkę wina, którą trzymałem na specjalną okazję. Starałbym się odejść z hukiem – nie ma sensu zamartwiać się czymś, czego nie można zmienić.
fot. Julita S.

JS:

Już we wrześniu pojawi się w polskich księgarniach kolejna z pana książek. Czy myśli pan, że dalsze losy Helen Grace przypadną czytelnikom do gustu?

Your another book will appear in Polish bookstores in September. Do you think that the fate of Helen Grace will be to the readers’ liking?

MJA:

I hope so! Helen is a troubled and brilliant character who will face many challenges in the years ahead. I love her so much that I hope to be writing about her for many years to come. When I first sat down with British publishers, I had so many ideas for her, that I pitched them the first seven Helen Grace novels!

Mam nadzieję! Helen to burzliwa i błyskotliwa postać, która w przyszłości stawi czoła wielu wyzwaniom. Kocham ją tak bardzo, że mam nadzieję pisać o niej jeszcze przez wiele lat. Kiedy po raz pierwszy usiadłem do rozmowy z brytyjskim wydawcą, miałem tyle pomysłów z nią związanych, że streściłem mu pierwsze siedem tomów cyklu!

JS:

Czy jest coś, co chciałby pan przekazać swoim fanom w Polsce?

Is there anything you would like to tell to your fans in Poland?

MJA:

Just that I’m so excited that my book is being published in Poland! When I wrote this book, I could never have dreamed that it would be embraced by so many wonderful countries. I hope that my Polish readers feel as excited reading Eeny Meeny as my British readers did and that they constantly find themselves saying: “Just one more chapter…”.

Tylko tyle, że jestem bardzo podekscytowany opublikowaniem mojej książki w Polsce! Kiedy ją pisałem, nie marzyłem nawet, że zostanie przyjęta w tylu wspaniałych krajach. Mam nadzieję, że moi polscy czytelnicy, czytając Ene, due, śmierć, czują taką samą ekscytację jak czytelnicy brytyjscy, i że nieustannie łapią się na postanowieniu: „Jeszcze tylko jeden rozdział…”.

JS:

Bardzo dziękuję panu za rozmowę!

I would like to thank you very much for the conversation!

MJA:

My pleasure. Any time.

Cała przyjemność po mojej stronie. Zawsze do usług.






Rozmawiała Julita Sobolewska
Pogotowie tłumaczeniowe Łukasz Kuś i Dariusz Meizel




10 komentarzy:

  1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  2. Super! Chyba się skuszę na tę pozycję! :D
    I ja też poproszę o taki wywiad po wydaniu Istoty Mroku! <3

    Pozdrawiam ciepło,
    Agnieszka Michalska
    www.facebook.com/AutorkaAgnieszkaMichalska

    OdpowiedzUsuń
  3. Ogromnie się cieszę, że mogłam przeczytać wywiad z M.J. Arlidge, gdyż czytałam ''Ene due śmierć'' autora i była zachwycona.

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo ciekawy wywiad, fajne to pytanie z reinkarnacją :D.

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo udany i interesujący wywiad! Gratuluję! A teraz nabrałam ochotę na przeczytanie jego książki xd

    Zapraszam do siebie,
    to-read-or-not-to-read.blog.onet.pl

    OdpowiedzUsuń
  6. Ciekawe... ale na chwilę obecną tematyka nie dla mnie :(

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetny wywiad! Książkę bardzo chcę przeczytać :))

    OdpowiedzUsuń
  8. Całkiem fajnie wyszedł wywiad ;) Pytanie o reinkarnacji faktycznie zwariowane :D
    PS Na widok książki mam dreszcze, chcę!

    OdpowiedzUsuń
  9. Książki nie czytałam, ale mam ją w planach. Wywiad bardzo ciekawy :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Książki nie czytałam, ale po paru recenzjach myślę, że by mi się spodobała ;)
    Ciekawy wywiad, a te pozdrowienia na końcu - super :)

    OdpowiedzUsuń